Składniki:- Kanapki Sarada ppang1/8 główki białej kapusty1 mała marchewka1/2 długiego ogórka1/4 małej cebuli1/2 jabłka2 jajkakilka pasterków szynki1 łyżeczka
Wstaję o 6 rano, staram się zjeść jakieś śniadanie (głównie to są kanapki). W szkolę siedzę 7-8 godzin i tak około 12 pochłaniam dwie drożdżówki. Ze szkoły wracam o 14-15 i obiad mam w stylu "co mama ugotuje". O 16 idę do pracy /na trening i wracam o 20. Idę biegać 40-60 min. Po przyjściu jem kolację, czyli znowu kanapki z
W misce łączymy wszystkie składniki sałatki i przekładamy do pojemnika na lunch. WTOREK . ŚNIADANIE – kanapka z białym serem, papryką i kiełkami. PRZEKĄSKA W PRACY – 1/2 buteleczki małego kefiru i ulubione owoce (u mnie garść borówek i 1/2 mango) LUNCH W PRACY – Ryż i potrawka ala leczo ze szpinakiem (na obiad dla 4 osób i
1. Przesiewamy mąkę do miski. W mące robimy dołeczek, dodajemy sól, cukier i pokruszone drożdże. Wszystko zalewamy wodą. Mieszamy, aby składniki się połączyły. Przekładamy na blat i zagniatamy. Gdy ciasto na kajzerki będzie już zwarte to dodajemy olej. Ponownie wyrabiamy, aż ciasto wchłonie olej. Dobrze wyrobione ciasto na
posilki w pracy korni 06.02.02, 09:39 tak sobie siedze , delektujac sie kanapkani ( pozostalosci po wczorajszej
Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd Nợ Xấu. Forum: Noworodek, niemowlę Witam Wiem, że to jeszcze dwa tygodnie, ale ja już zaczynam myśleć bo zawsze mam problem z tą niespodzinką dla mojego faceta. On w ostatnim roku mnie zaskoczył i przesłał kwiaty kurierem, bo dzieliło nas 300km. Ja niezbyt natchniona przesłałam mu życzenia faxem. Zaczynam myśleć już teraz, bo chcę go zaskoczyć czymś fajnym, czymś, czego nie będzie się spodziewał, a jednocześnie sprawi mu to przyjemność. Doradzcie i podzielcie się swoimi pomysłami, jak to już ma zwyczaj na forum. pozdrawiam Aneta i Tymek ur
Niezjedzone śniadanie, zapomniana praca domowa i komórka, dzieci zaspane, a rodzice poddenerwowani i pokrzykujący. Nieustannie w niedoczasie. Znacie to? Tak jeszcze do niedawna, wyglądały poranki w moim domu. W pewnym momencie powiedziałam STOP i wprowadziliśmy kilka zasad, dzięki którym zapomnieliśmy już (prawie), czym jest poranny stres. Opiszę teraz, jak - od prawie roku - wygląda nasz poranny rozkład jazdy. Żeby odstawić dzieci do szkoły i przedszkola na czas, musimy wyjść z domu do Ja wstaję o Mój mąż jakieś 10 minut później. Do tego czasu ja zaparzam herbatę, wyjmuje masło z lodówki i idę pod prysznic. Jeszcze w szlafroku szykuję śniadanie, które zjemy w domu oraz to, które zabieramy ze sobą. W tym czasie mój mąż idzie pod prysznic, a potem budzi dzieci. Zwlekanie ich z łóżek trochę trwa, zwykle wymaga jeszcze 5 minutowej drzemki. Często trudno im się dobudzić, ale dźwięk ulubionej bajki sprawia, że cały proces wydaje im się mniej brutalny ;) Ostatecznie wstają najpóźniej o Chłopcy codziennie jedzą ciepłe śniadanie w domu. Przyzwyczaili się już, że to obowiązkowy punkt pilnujemy ich przy śniadaniu, choć rola głównego poganiacza spada jednak na mojego męża, bo ja muszę się umalować i uczesać. My jemy śniadanie i pijemy kawę/herbatę w między czasie; rzadko udaje nam się siąść przy stole. Mniej więcej o dzieci są w łazience i myją zęby. 5-7 minut później ubierają się (młodszy ciągle potrzebuje przy tym pomocy). Jeśli nie wydarzyło się nic niespodziewanego (biegunka, wymioty, urwane sznurowadło, awaria wodociągów itp.) to jest o a my jesteśmy zwarci i gotowi. Ważną sprawą jest ustalenie porządku poranka i trzymanie się go. Dzieci co jakiś czas próbują dostosować nasz plan do swoich wyobrażeń. Zatem nadprogramowa drzemka + jeszcze jedna bajka i nagle okazuje się, że na jakieś super ważne spotkanie przychodzimy o kwadrans za późno. Jeśli wszystko idzie u nas sprawnie, to nikt na nikogo się nie denerwuje - nie pokrzykujemy na dzieci ani na siebie na wzajem. Wychodzimy z domu w dobrych humorach. Jednak kluczem do spokojnego (w miarę) poranka jest poprzedzający go wieczór. Choćbym padała na nos, wiem, że każde wieczorne 5 minut, poświęcone na przygotowania, to o niemal l0 minut więcej rano . Dlatego przygotowujemy dla siebie i dla dzieci WSZYSTKIE ubrania, od bielizny i skarpetek po buty i czapki. Zwłaszcza poszukiwania tych ostatnich, potrafią wyczerpać moją cierpliwość do cna. Po prostu wyjmujemy wszytko co nam potrzebne z szaf i szuflad i układamy kompletami w pokoju. Ja pakuję torebkę, mąż zbiera swoje telefony, klucze, papiery. Kładziemy to wszystko w zasięgu ręki, zwykle na komodzie. Jeżeli syn ma, na następny dzień, zabrać do szkoły jakąś pracę domową o większych gabarytach (typu rysunek, projekt) albo jakieś nietypowe materiały (wydmuszki, roślinki itp), to informację o tym zapisuje na karteczce samoprzylepnej i wieszamy ją na drzwiach wyjściowych. Zwiększa to szanse, że to, co trzeba, pojedzie z nami. Podszykowuję też, ile się tylko da, śniadanie i jedzenie do pracy/szkoły. Na blacie kuchennym wykładam pojemniki, w które zapakuję jedzenie na wynos. Jeśli na śniadanie w domu będzie owsianka, to wsypuję ją do garnka i zalewam wodą. Jeśli jajecznica na maśle, to wybijam jajka do miski, itp. Jeśli Wasze dzieci jedzą np płatki z mlekiem, to możecie ustawić na stole miski z płatkami i przykryć je np. talerzykami. Nie robię kanapek z wyprzedzeniem, bo moim zdaniem, po nocy w lodówce tracą na smaku. Za to szykuję cały obiad jaki zabieramy ze sobą. Zwykle jest to jakiś ryż z warzywami i mięsem, wiec spokojnie może poleżeć w lodówce. Staram się nie zapominać też o posprzątaniu kuchni: umyciu blatów, deski do krojenia. Opróżniam zmywarkę, żeby rano mieć gdzie wstawić naczynia po śniadaniu. Wystawiam kubki na herbatę i wrzucam każdemu do środka torebkę lub liście, zależy co kto pije. A co Wy robicie żeby usprawnić rodzinne wychodzenie z domu? Macie jakieś własne patenty, które ratują Was przed porannym obłędem?
Ziomuś ja robię tak. Wstaję rano i od razu łyżeczka mono, popijam jakimś tam napojem. Zaraz potem przygotowuje sobie śniadanie(owsianka) i między czasie robię kanapki do pracy. Zanim zjem owsiankę mija trochę czasu i problemu nie ma Mono wszamane na czczo Następnie pakuję kanapki w plecak, myję zęby i ide do roboty Odpowiedzi: 19 Ilość wyświetleń: 2850 Data: 7/22/2008 7:16:34 PM Liczba szacunów: 0 Witaj Krajanko ;) Przepis wygląda naprawde smakowo Mysle,ze sprawdzi sie rewelacyjnie jako kanapki do pracy dzieki i pozdrawiam, Sog Odpowiedzi: 48 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 10/6/2010 12:49:08 PM Liczba szacunów: 0 Oczywiscie ze sa :) chodzilo mi o kanapki do pracy, bo nie zdazylabym nic przygotowac na szybko. Pracuje teraz na druga zmiane, dojezdzam komunikacja miejska, a w medzyczasie musze zrobic trening, jakies zakupy itp. Troche sie nie wyrabiam, po prostu. Odpowiedzi: 107 Ilość wyświetleń: 6762 Data: 8/14/2013 4:05:09 PM Liczba szacunów: 0 A ja mam swojego miksa, ok 5g cytruliny od xxl, 5g argininy z pumpfooda, 5g betaalaniny z sfd, i 200mg kofeiny od sciteca, zamiast kofeiny nieraz dam jakiegoś doriana lub tym podobne. Leci ten czas, jeszcze kanapki do pracy trzeba zrobić Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2012-10-02 21:45:37 Odpowiedzi: 3002 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 10/2/2012 9:44:48 PM Liczba szacunów: 0 [...] od xxl, 5g argininy z pumpfooda, 5g betaalaniny z sfd, i 200mg kofeiny od sciteca, zamiast kofeiny nieraz dam jakiegoś doriana lub tym podobne. Leci ten czas, jeszcze kanapki do pracy trzeba zrobić Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2012-10-02 21:45:37 mi np czesto dnia brakuje, szkola micha silownia micha micha na nastepny dzien + komp i [...] Odpowiedzi: 3002 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 10/2/2012 9:49:53 PM Liczba szacunów: 0 My tu gadu gadu, a kanapki do pracy same chyba się nie zrobią%-) Trzymajta się nygusy %-) Zmieniony przez - anubis84 w dniu 2012-10-09 22:34:15 Odpowiedzi: 3002 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 10/9/2012 10:26:19 PM Liczba szacunów: 0 POJEDYNCZE PYTANIA VOL. 15 Post Odżywianie i Odchudzanie Albo robić jakieś mega kanapki do Pracy :-) też w sumie fajne wyjscie Odpowiedzi: 3001 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 2/21/2014 2:51:01 PM Liczba szacunów: 0 pakujemy ... kanapki do pracy Odpowiedzi: 3005 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 10/23/2008 10:36:50 AM Liczba szacunów: 0 ale po co Wam ten chleb? Hmmm... na śniadanie? Dla męża na kanapki do pracy? Odpowiedzi: 3002 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 5/18/2014 9:32:52 PM Liczba szacunów: 0 a mi by się ten chleb przydał na kanapki do pracy. Preria serio się go da jeść, nie jest kamień po jednym dniu i nie smakuje jak piasek? Odpowiedzi: 2999 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 3/30/2015 12:44:36 PM Liczba szacunów: 0 tja, u mnie to samo, żeby chłop sam se kanapki do pracy robić musiał??? a co on upośledzony? a czy ja nie pracuję i dziecka nie obrabiam? Odpowiedzi: 2999 Ilość wyświetleń: 20000 Data: 3/31/2015 12:31:50 PM Liczba szacunów: 0 Co dla Taty?? Post Odżywki i suplementy hehe Ziper Tata na pewno podziekuje i mysle ze Mama tez DJ z tym spalaczem to jak chcesz jak nie ma przeciwskazań zdrowotnych to niech bierze a z gainerami to chlopaki nie przesadzajcie kanapki do pracy niech bierze, ew. zarcie w pojemnikach, jak sobie kupi TT i ZMA to Mama z wdziecznosci bedzie mu gotować przysmaki do pracy Odpowiedzi: 20 Ilość wyświetleń: 1956 Data: 2/13/2006 3:23:11 AM Liczba szacunów: 0 Dieta Redukcyjna Post Odżywianie i Odchudzanie [...] widze co trzeba podmienić ale ogólnie jako całokształt to mniej więcej dobrze mi wyszło. Masło poniżej 82% ok, tam gdzie mam 6 kaw. chleba i 3 plastry wędliny to poprostu 3 kanapki do pracy, jeżeli ukroje upieke pierś i będe jadł jako plastry to jakoś będe musiał też kcal wyliczyć troche z tym będzie roboty żeby to dopiąć czyli co zanim zjem [...] Odpowiedzi: 51 Ilość wyświetleń: 2011 Data: 5/13/2020 6:23:46 PM Liczba szacunów: 0 Ostatni miesiąc redukcji Post Odżywianie i Odchudzanie Oczywiście ryż zastępuje kaszą/ makaronem lub ziemniakami, a kurczaka czasami schabem wieprzowych, do tego oczywiście do każdego posiłku jakieś do pracy zamieniam również czasami plackiem z płatków owsianych, jajek i łyżki kakao. Do tego czasami zjem jakiś owoc. Co do planu to zwykły split 3dniowy wzięty z czyjejś redukcji. [...] Odpowiedzi: 2 Ilość wyświetleń: 1206 Data: 2/5/2017 9:28:25 PM Liczba szacunów: 0 Więc tak ... Waga ciała stoi w miejscu, więc jest dobrze. W ciągu niecałych dwóch miesięcy zrzuciłem 7 KG. Twaróg jem często, bo moim zdaniem najlepiej nadaje się na kanapki do pracy. Nie jem szynek itp. badziewia. Ktoś napisał, że jem mało, lol, a skąd wiesz jaką mam wagę, co robię w ciągu dnia, jakie mam zapotrzebowanie ? :/ Moim zdaniem jem [...] Odpowiedzi: 12 Ilość wyświetleń: 14186 Data: 2/27/2009 7:15:10 AM Liczba szacunów: 0 Hardkorowy Koksu u Kuby Wojewódzkiego. Post Robert Burneika - Hardcorowy Koksu to czy ktoś jest dzieckiem nie określa tego ile ma lat ! można mieć 20 i być bardzo poukładanym gościem i można być 30 letnim kretynem któremu mama robi kanapki do pracy , a on całe życie siedzi pod blokiem i zgrywa gangstera na ławce . W zasadzie to ja to pisałem ogólnie , a nie do Ciebie bezpośrednio . W zasadzie to nie rozumiesz o co z tym [...] Odpowiedzi: 199 Ilość wyświetleń: 17850 Data: 5/30/2012 2:15:00 PM Liczba szacunów: 0 Tyje na diecie? Post Odżywianie i Odchudzanie W woli ścisłości wcześniej to znaczy przez prawie 2 lata prawie w ogole nie jadlam pieczywa. Doslownie raz w miesiacu przy tym nabiał jak najbardziej tak. Schudlam czułam sie ok wszystko było spoko. Dopiero w lipcu w tym roku coś się złamalo i zaczęłam tyć mimo ćwiczeń. Były wesela wyjazdy zaczęłam jeść inne produkty w tym także pieczywo ale [...] Odpowiedzi: 111 Ilość wyświetleń: 11254 Data: 10/21/2016 5:32:24 PM Liczba szacunów: 0 Dieta na masę do oceny! Post Odżywianie i Odchudzanie No właśnie z tym miałem największy problem jeżeli chodzi o wpisanie do tego jadłospisu, bo jednak różne wyroby się wrzuca na kanapki do pracy.. Odpowiedzi: 22 Ilość wyświetleń: 1675 Data: 12/4/2016 10:19:14 PM Liczba szacunów: 0 próba paleo Post Strength & Endurance od siebie dodam że jechałem na paleo przez miesiąc. i przez ten miesiąc byłem osłabiony w stosunku do diety domowej (czytaj żarcie jedzenia typu kanapki do pracy plus domowe jedzenie, żarcie słodyzcy, picie redbulli itp). brzuch czół się znacznie lepiej i mimo że kalorycznie żarłem więcej niż na diecie domowej to w miesiąc poleciało mi ze 4 kg po [...] Odpowiedzi: 15 Ilość wyświetleń: 2655 Data: 5/25/2013 10:25:00 PM Liczba szacunów: 0 [...] Zdaję sobie sprawę że wymaga to dużo poświęceń. Co do mojej diety jem dość sporo, staram się jeść tylko wołowinę, indyka i kurczaka. Codziennie jogurt naturalny banan, kanapki do pracy z chleba żytniego pomidor chuda szynka jakiś serek i coś zielonego, na kolację sałatka z mozarellą lub fetą a na śniadanie owsianka lub jajka. Pewnie jako [...] Odpowiedzi: 3 Ilość wyświetleń: 483 Data: 4/5/2016 5:03:54 PM Liczba szacunów: 0
Wymyślanie co zabrać zamiast kanapki do pracy nigdy nie jest łatwe. Dlatego cieszę się, że ta seria wpisów i filmów tak bardzo przypadła Wam do gustu. Podobnie jak pomysły na szybkie obiady – tutaj nasz HIT! Pokazałam wam już, jak można za jednym zamachem przygotować posiłki na cały tydzień (TUTAJ), jest też film o planowaniu lunchy i obiadów jednocześnie (TUTAJ). A teraz lunch robimy na dany dzień wieczorem dnia poprzedniego. W filmie macie również plan na śniadania i drugie śniadania do pracy. TUTAJ znajdziecie pomysły na inne fit śniadania, TUTAJ macie kolejne propozycje na lunch. Proponowane przeze mnie posiłki nie są dietą i nie są układane przez dietetyka. Zamiast kanapki do pracy PONIEDZIAŁEK ŚNIADANIE – Jaglanka z jogurtem i owocami 1/3 ugotowanego woreczka kaszy jaglanej 2 łyżki jogurtu naturalnego greckiego 1 łyżeczka miodu banan PRZEKĄSKA W PRACY – 2 małe gruszki, 1 kiwi LUNCH W PRACY – sałatka z kaszy jaglanej ze szpinakiem i suszonymi pomidorami 2/3 ugotowanego woreczka kaszy jaglanej 2 garście szpinaku 2 suszone pomidory z zalewy i 2 łyżki tej zalewy 1 łyżeczka masła suszony czosnek, sól i pieprz do smaku Na patelni rozgrzewamy masło, dodajemy szpinak a po chwili pokrojone na drobno suszone pomidory. Wsypujemy ugotowaną kaszę, doprawiamy czosnkiem, solą i pieprzem. WTOREK ŚNIADANIE – Jajecznica na cebuli z ciemną bułką razową 1 duża cebula 1 łyżeczka masła 2 jajka sól Cebulę kroimy w piórka i podsmażamy na patelni. Gdy zmięknie wbijamy jajka i doprawiamy jajecznicę solą. Podajemy z bułką razową. PRZEKĄSKA W PRACY – Jabłko z cynamonem 1 jabłko 1 łyżeczka cynamonu Jabłko kroimy na plasterki i posypujemy cynamonem. Można skropić miodem. LUNCH W PRACY – Sałatka z makaronem, brokułem i jajkiem sadzonym 1 szklanka suchego makaronu 1 szklanka brokułu 1 jajko sadzone 2 łyżki jogurtu naturalnego i przyprawy (odrobina czosnku, soli i pieprzu) Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opakowaniu. Brokuła blanszujemy w osolonej wodzie, ma być lekko twardawy. Układamy warstwowo w pojemniku – makaron, brokuły i jajko sadzone. Sos jogurtowy można zrobić osobno albo od razu wymieszać z makaronem. ŚRODA ŚNIADANIE – Omlet ze szpinakiem i suszonymi pomidorami 2 jajka garść szpinaku 2 suszone pomidory z zalewy 1 łyżeczka masła sól, pieprz do smaku Na patelni rozgrzewamy masło i dodajemy szpinak. Po chwili wrzucamy pomidory pokrojone na mniejsze kawałki. Jajka roztrzepujemy w misce z dodatkiem soli i wylewamy na patelnię. Przykrywamy pokrywką aby omlet ściął się z dwóch stron. PRZEKĄSKA W PRACY – mały kefir LUNCH W PRACY – sałatka z gruszką i kurczakiem garść rukoli garść szpinaku sos balsamiczny do polania 1 pierś z kurczaka 1 gruszka 2 łyżeczki orzechów włoskich sól, pieprz i czosnek niedźwiedzi (może być zwykły suszony czosnek) Pierś z kurczaka przyprawiam solą, pieprzem i czosnkiem. Zawijam w papier do pieczenia i smażę na suchej patelni po 3,4 minuty z każdej strony. Jeśli pierś jest wyjątkowo duża, potrzebne będzie więcej czasu. Rukolę i szpinak układam w pojemniku i skrapiam sosem balsamicznym. Układam kawałki gruszki i posypuję orzechami. Na wierch kładę pierś z kurczaka pokrojoną w paski. CZWARTEK ŚNIADANIE – Kanapki z rukolą, szynką i kiełkami 1 bułka z dynią garść rukoli 2 plasterki szynki kiełki rzodkiewki masło do smarowania Kanapki smarujemy masłem i układamy na nich rukolę, plasterki szynki i kiełki. PRZEKĄSKA W PRACY – Jogurt naturalny z płatkami owsianymi i owocami 1 mały jogurt naturalny 2 łyżki płatków owsianych ulubione owoce LUNCH W PRACY – Sałatka ze szpinaku, sera i warzyw 2 garście szpinaku 2 plasterki sera feta 1 pomidor 1/2 czerwonej i 1/2 żółtej papryki oliwa smakowa do polania sałatki garść grzanek Składniki mieszamy w pojemniku na lunch. Grzanki można zapakować osobno, żeby nie zrobiły się miękkie. PIĄTEK ŚNIADANIE – Owsianka na mleku z jabłkiem i czekoladą ok 300 ml mleka 1,5 % (lub dowolnego, lub wody) 3 łyżki płatków owsianych górskich 1 jabłko ze skórką 1 łyżka żurawiny 1 łyżeczka cynamonu 1 łyżeczka startej gorzkiej czekolady Owsiankę zalewamy mlekiem i wstawiamy na noc do lodówki a rano tylko gotujemy. Dzięki temu nie musimy już czekać aż napęcznieje. Dodajemy jabłko starte na tarce, żurawinę i czekoladę z cynamonem. PRZEKĄSKA W PRACY – Kilka dużych truskawek lub inne ulubione owoce LUNCH W PRACY – Kurczak w brokułami i makaronem 1 pierś z kurczaka i przyprawy do niej 2 szklanki różyczek brokułu 1/2 szklanki makaronu (waga sucha) Pierś z kurczaka przyprawiamy ulubionymi przyprawami. Zawijamy w papier do pieczenia i smażymy na suchej patelni po kilka minut z każdej strony. Makaron gotujemy w osolonej wodzie. Brokuły blanszujemy w osolonej wodzie. W pojemniku układamy ugotowane brokuły a na nich kawałki kurczaka. Obok wkładamy ugotowany makaron. Mam nadzieję, że pomogłam. Jeśli post o tym, co zabrać zamiast kanapki do pracy Wam się przyda, będzie mi niesamowicie miło, jeśli udostępnicie go dalej.
Za to u nas sparwa jeszcze inaczej rozwiązana: mąż od pewnego czasu nauczył się jeść obfite śniadanie - taki w zasadzie obiad, który sam sobie przygotowuje :) , ja czasem coś skorzystam :) albo robię coś we własnym zakresie. Do pracy ja zabieram obiadek, a on idzie na zupkę, żadnych kanapek. Wieczorem owoce - wytrwały jest i linię trzyma, nie ma co... Odpowiedz Ja mojemu męzowi robię kanapki jak wyjeżdża w trasę o 5 rano (zawsze dzień wcześniej i czekają na niego w lodówce) Teraz jak wyjeżdża w niedzielę a wraca w czwartek to pakuję mu wędline i inne pierdoły na caly tydzień a on sam sobie już te kanapki robi. Ale jak ja jeździłam do szkoły i o 5 rano wstawałam to mąż też mi dzień wcześniej do lodówki kanapki robił. Jak pracujemy normalnie (znaczy ja nie mam wakacji a mąż codziennie do domu wraca) to kanapaek nie robię, chyba że coś mi się przywidzi, albo dzień wcześniej bo rano nigdy wyrobić się nie mogę. Odpowiedz u nas każdy osobno sobie robi :) ja bez kanapek niet, bo nie dam rady cały dzień bez żarcia (żołądek...), a młody się nauczył (bo wcześniej jadł drożdżówki czy coś na mieście, jak zgłodniał. jak mu urosła opona wokół bioder to się na kanapki szybciutko przerzucił ) Odpowiedz gonick napisał(a):aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Albo umiejętności kulinarnych żony ;) Jak mój wie, że go w domu go po pracy nic dobrego nie czeka, to lezie do knajpy... Odpowiedz Rudasek napisał(a): Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) "No jak to mam jeść takie wczorajsze i to z lodówki"? Ja chcę jeść świeże...." Więc je śniadanie o 10, o 11 idzie do pracy - bez kanapek i głoduje do 20 jak wraca do domu - na obiad ;) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... jedzą, jedzą...i jęczą jak nie ma kanapek i trzeba coś zamówić ale to pewnie kwestia przyzwyczajenia z domu ;) Odpowiedz Ł. kanapek, jak sobie robił, nie zjadł może ze 2 razy, w tym raz, kiedy składał się z chłopakami na pizzę na wynos ;) ale kanapki zjadał zawsze wieczorem potem, nic nie wyrzucał :) Odpowiedz aniasz napisał(a):Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Mój mąż potrafi wrócić z pracy z jękiem, że głodny, bo nic w pracy nie jadł, a z torby kanapki poranne, aż wystają Odpowiedz Pytanie z innej beczki: jak robicie im te kanapki do pracy, to oni je w ogóle jedzą? Bo mój C. to może mieć w torbie kanapki z niewiadomoczym, a i tak jak się wszyscy w pracy zbierają na lunch do knajpy to on pójdzie z nimi, a kanapki zostawi... Odpowiedz mise napisał(a):Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Przecież możesz wieczorkiem zrobić i włożyć do lodówki. O 5 rano są jak znalazł a Ty dalej śpisz... :) Odpowiedz Mój małżonek przed ślubem sama nie wiem, czy zapytał czy stwierdził "Ale po ślubie to mi będziesz robić kanapki do pracy?" Bo jego koledzy dostają i on też by chciał, żeby żona o niego dbała. Wyjaśniłam mu, że wyrazem mojej dbałości jest to, że sam sobie w pracy zrobi ze świeżego pieczywa :D Czasem coś próbuje w tej kwesti wyżebrać przy okazji wyjazdów służbowych, wczoraj poprosił o kanapki dziś na 5-tą. Marzyciel ;) Odpowiedz mąż robi pyszne kanapki dla nas obojga ^D^ i jak dla mnie to śwetny układ :D Odpowiedz My robimy kanapki na zmianę, ale powiem Wam, że te robione przez męża są lepsze ;) Odpowiedz A ja robię Mężu :DD kanapki do pracy i lubię to. Jak mam świadomość, że będzie znowu 12 godzin albo i więcej poza domem, to jest mi miło, że zje coś domowego, On też to lubi. Ale ja to generalnie kwoka jestem :) Odpowiedz My nie robimy kanapek, tylko każdy sobie cos w pracy kupuje. ;\ szkoda Odpowiedz mój robi kanapki nam obojgu- ja w tym czasie szykuje dziecko do wyjścia z domu, a i śniadania w weekendy też robi :) Odpowiedz malzonek od zawsze sam sobie robi kanapki do pracy.. Nie zmienilam jego przyzwyczajenia Odpowiedz ale Wam dziewczyny zazdroszcze, mojego to ja chyba nigdy nie zmusze do robienia kanapek :'( a tak bym chciala....juz nie musi byc codziennie ale od czasu do czasu... Odpowiedz Krolem kanapkowym jest moj Maz. Ja w tym czasie spaceruje z Siumka :lizak: Odpowiedz kassandra napisał(a):No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol dokładnie to tak samo jak byś powiedziała zrób mi coś do jedzenia. no ale kobieta nie zrozumie mężczyzny Odpowiedz Robię posiłki i kanapki do pracy dla Niego,ja zazwyczaj nie biorę,bo nie mam kiedy zjeść. A wstajemy razem,kiedy ja kanapkuję On najczęściej sprząta cosik Odpowiedz u mnie to mój małż robi kanapeczki do pracy dla mnie i dla siebie pychotka w niedziele tez on robi śniadanko :D ja robie obiadziki i kolacje (w tygodniu tylko kolacje za późno wracamy do domku zeby to mozna bylo obiadem nazwac) Odpowiedz U nas to ja robię śniadanie, a to z tego względu że mój sam nie zrobi i pewnie do obiadu nic by nie zjadł ... a jak już sobie robię to żaden problem trochę więcej chleba posmarować :D Odpowiedz Od zawsze było tak, że on robi śniadanie dla całej rodziny a ja prasuję: koszule, bluzki, spodnie, koszulki.... nie mam siły wszystkiego hurtem prasować a ma to tez dobre strony, bo codziennie mam sniadanko :D Odpowiedz Aktualizacja: Mąż już nie tylko smaruje kanapki, ale zajmuje się też resztą. Buziak na "dzień dobry" wciąż aktualny. W weekendy i w sytuacjach extremalnych (czyli przed mężowskimi delegacjami), ja go karmię o poranku lub wyprawiam na drogę. Odpowiedz Ja robie kanapki... bo 1. i tak na razie siedze w domu, wiec co mi tam.. 2. jak nie zrobie, to pojdzie do pracy bez sniadania, a i pewnie o lunchu zapomni.. Jak bede pracowac, to sie zobaczy.. :) Odpowiedz Na tygodniu ani ja nie robię, ani mąż nie robi. W weekendy robi ten, kto pierwszy zgłodnieje. I zazwyczaj na mnie pada 8) Odpowiedz A ja zaprzestałam, nie chce mi się wolę sobie dospać, bo i tak młody nie daje długo spać Odpowiedz to ja uaktualnie, bo juz jakis czas mieszkamy razem i... ...mąż mój robi kanapki sobie i mi lol Odpowiedz lol czytam sobie i sie śmieję lol cóż, ja też z tych złych żon, co kanapek nie robią, a co więcej - to małżonek robi mi kanapki do pracy 8) wstaje wcześniej bo wcześniej idzie do pracy i jak ja dochodzę do kuchni tylko mogę zapakować i gotowe ;) jak ja miałabym je robić to pewnie skończyłoby sie na kupnych bo ja robić kanapek nie lubię wybitnie. Odpowiedz My kanapki robimy na zmiane...ale wieczorem dzien przed... Jestem takim spiochem ,ze rano z domu wybiegam wpolspiaca ...Jakbym miala rano wstac wczesniej zeby zrobic kanapki...Oj glodni bysmy chodzili.. I cale szczescie,ze zazwyczaj uda mi sie wymienic robinie kanapek na cos innego,wiec zazwyczaj mam sniadanko gotowe bez wkladu z mojej strony :D Odpowiedz U nas mimo że wychodzimy do pracy razem to ja wstaję wcześniej aby mieć szanse na kawałęk łazienki dla siebie. Ja swojemu L. też robię codziennie kanapki i to chyba przede wszystkim z oszczędności. Przy okazji robię sobie jakąś sałatkę do pracy. Później jak wstanie to parzę pyszną kawkę-jesteśmy uzależnieni:) Generalnie w kuchni urzęduje głównie ja ale jak trzeba to on tyż coś pysznego ugotuje. Mi pasuje taki układ bo przynajmniej wiem że on coś zje w ciągu dnia a tak to przypuszczam że do popołudnia byłby tylko na porannej kawie. Ja jak jestem głodna to i chora jestem a on jakoś wytrwa mimo głodu :) I tak go kocham i to już prawie 10 lat:) Odpowiedz a ja, sprowokowana, się głośno zobowiązałam na własnym weselu, ze będę robić... narazie kiepsko mi idzie, ale widze pozytywne skutki: jak robie kanapki mężowi, to i sobie zrobię, dzieki czemu nie wydaję pieniedzy na gotowe zarcie :) ale i tak mój mąż bije mnie na głowę. jak ja nocuje u niego i wstaje o 5 rano do pracy, to on wstaje ze mną, robi mi sniadanie i parzy kawę, a po moim odjeździe wraca do łóżka. jak maż nocuje u mnie i wstaje o 5 rano do pracy, ja nakrywam głowę kołdrą, zeby mnie światło nie raziło, a on mi jeszcze śniadanie zostawia... Odpowiedz Matko! Zeszłam :D :D :D :D Ten wątek jest lepszy od Forum Humorum lol lol lol aż nie wytrzymałam i musiałam się odezwać 8) Odpowiedz A ja myślę, że entuzjazm osłabnie, ale póki co cieszę się tym co jest... ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) i nieśmiertelne kolby kukurydzy :lizak: Odpowiedz Corgi napisał(a):Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) Jak to co? Piórka u skrzydełek .. itd. ;) Odpowiedz Perła napisał(a):A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Ciekawe co będzie za 10 lat ... ;) U mnie w domu śniadanie robi się z łapanki, a ponieważ wolniej biegam i kiepsko się bunkruję, zawsze trafia na mnie ... :| Odpowiedz moj maz sam robi sobie kanapki ja z reguly mu towarzysze w kuchni z filizanka kawy Odpowiedz A ja... Codziennie rano mój małżonek budzi mnie buziakiem i kiedy ja idę się "ochlapać", on już smaruje masełkiem chlebek. Potem kolej na mnie - dokładam resztę, czyli wędlinę, sery i dodatki. I jemy razem śniadanie. Następnie wyprawiam męża z prowiantem do pracy. Później samą siebie. Czyli pełna współpraca - ze wskazaniem na mnie. Natomiast w weekendy w kuchni panuje mężuś i przynosi mi śniadanko do łóżeczka. Miodzio! :D Odpowiedz dobbi napisał(a):Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) bydyń? kisiel? Odpowiedz Kiniak napisał(a):No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) chyba ze idziesz ze mno do rzygodajni co? ;) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: żeby to tylko kanapki 8) Odpowiedz Carrie napisał(a):Mnie tam mąż robi :lizak: no ja mogłabym długo nie pociągnąc po jego kanapkach lol Odpowiedz Inga Bera napisał(a):Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Zrób mu sałatkę, co za problem Odpowiedz No cusz u nas to nie jest gest, ale sknerzenie (jak to niektórzy nazywają). Ja robię nam wałówkę do pracy (co by nie wywalać kasy na obiady w robocie), a w tym czasie Un karmi młode. Jakoś niekt nie czuje się poszkodowany ;) Odpowiedz oj masakra, masakra... ja tam robie lol sa robione dla mnie tez (rzadziej) zamiast marudzic docenilybyscie gest Odpowiedz Ja czasami zrobię od wielkiego dzwonu, ale i tak zawsze jest źle : - zrobię - tuczę go pieczywem, a on już przecież tyle waży bo na zimę szybko przybiera - nie zrobię - wraca do domu i marudzi że caly dzień chodził głodny, bo w okolicy jego pracy nie ma spożywczaków ...nie dogodzisz. Odpowiedz ja mężusiowi robie kanapki do pracy zawsze dzien wczesniej (wieczorem i wkladam do lodowki) 8) ale mamy taki uklad ze on za to wychodzi wieczorem z psem lol lol lol Odpowiedz ja też nigdy nie robiłam kanapek i robić nie zamierzam.....każdy ma dwie ręce i jak jest głodny to wie gdzie jest w domu kuchnia.....za to zawsze rano mam herbatke do łóżka podaną...... Odpowiedz Ja robiłam, i nie warto. Dostałam wypowiedzenie......Więcej robić nie będę i potencjalny nowy chłop lub mąż będzie se musiał sam radzić. Odpowiedz dołaczam do zlych żon....i to juz na poczatku malzenstwa :o kanapek nie robie, co wiecej w wolne dni to mezul robi sniadania ;) Odpowiedz A ja w ciąży robiłam codziennie 8) , a teraz to jak mam czas, a przeważnie wstaję do małego o 4 to i szybko mężowi kanapki do pracy zrobię, na biegu. Odpowiedz hmm ze mnie tez marna żona bo kanapek nie robię Odpowiedz Kocham mojego męża, ale nie zamierzam wstawac o 4 rano, zeby robic kanapki. Czy jestem złą żoną? Odpowiedz to ja też pozbawiona uczuć wolę pospać trochę dłużej niż mu śniadanie robić w końcu kaleką nie jest i dwie sprawne ręce posiada ;) czasami mi się obiad nie chce robić a co dopiero śniadania :o Odpowiedz a ja dzisiaj mu takie pyszne kanapeczki zrobilam :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) mnie tez, w dodatku skutecznie lol Odpowiedz moj mi w weekendnedny robi za to snaidanie do lozka :P Odpowiedz awangarda w stylu retro napisał(a):La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol O, to ja chyba też. Wolę, żeby to mi zrobił 8) Odpowiedz ja tez sie powstrzymuje, ale uwazam, ze akurat kanapeczki do pracy to niegrozny objaw...przynajmniej zamiast jest jakies zupki chinskie trujace czy batoniki, zjada cos domowego i zdrowego Odpowiedz La Curiosa napisał(a):Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano mnie mezczyzni wyleczyli z nadopiekunczosci i matkowania 8) Odpowiedz Kiniak napisał(a):La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: matko, to mialo byc romantczne lol awangarda, kazdy ma inny sposob wyrazania uczuc, a ja jerstem taki beznadziejny przypadek pieszczocha i mamusi w jednym :)wiem, ze pewnie ejstem troche nadopiekuncza, ale co na to poradze, tak mnie wychowano Odpowiedz no ja do woreczka mu nie wkładam nic, ale w ramach oszczędności dwojaki dźwiga codziennie do roboty lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a): to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka lol jestem pozbawiona uczuc lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):liscik milosny do woreczka :) nie msuzę chyba głosno pisać z czym mi się to skojarzyło? :lizak: Odpowiedz tatarunio z jajuroniem dla Kiniaczuni proszę ja lubie tak zdrabniac sobie czasami, to od razu czyni zycie sympatyczniejsze i cieplejsze a co do wspanialomyslnosci, to po prostu dla mnie te kanapeczki sa wyrazem milosci, tak jak buziak i przytulanie przed wyjsciem i chocbym byla nie wiem jak na niego zla, to wiem, ze taka buleczka bedzie wyrazme uczucia do niego...czasami zreszta robie mu takie wymyslne, z bazylia itd, albo wladam liscik milosny do woreczka :) Odpowiedz to ja poproszę tatarunia z jajuniorkiem 8) Odpowiedz Ładnie zdrabniasz. Mnie też ta kanapunia z serkiem i.... rozczuliła lol Odpowiedz La Curiosa napisał(a):moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Ładnie zdrabniasz. ;) I podizwiam, że jesteś taka wspaniałomyslna, ja mojemu nie robię żadnych sniadań, prawie nigdy. Ale ma za swoje - długo śpi, więc co się będę przemęczać? Odpowiedz moj mi czasami robil na droge albo do szkoly kanapunie, zawsze z serkiem i jakims pomidorkiem lub papryczka, poza tym potrafil mnie wywianowac, (gdy jechalam do domu rodzinnego i spragnionej karmienia coreczki mamusi) jakims swoim popisowym daniem w prozniowym opakowaniu...raz nawet siostrze zawiozlam do jeszcze innego miasta...kochany jest...a ja mu codziennie (chocby sie palilo i walilo robie 5 buleczek do pracy, ewentualnie jeszcze pakuje do odgrzania obiadek z dnai poprzedniego... Odpowiedz tak: sobie, co do cen, pełna darmocha, lubię jak komuś smakuje moje jedzenie taki mój kolejny odchył :P Odpowiedz Cezary, a robisz catering dla innych? :lizak: I jakie masz orientacyjne ceny? Odpowiedz :) mnie kiedys moj "byly" zrobil kanapki na podroz pociagiem. zglodnialam wiec siegam, odwijam, usiluje wziasc gryza i... nie dalam rady... "klapniete" byly przepisowo ale kazda z kromek miala chyba z centymetr co plus obfity wklad powodowalo ze mi sie paszczeka tak szeroko nie otwierala. w obecnym zwiazku ja robie kanapki. od niedawna ale sprawia mi to frajde dostalismy taki fajny pojemnik na kanapki tupperware i pakuje w srodek kanapeczki, przykrywam serwetka, dorzucam a to nektarynke, a to cos slodkiego (w zaleznosci co w domu) i mam radoche. czyzbym sie zamieniala w przykladna zone? :) Odpowiedz Z reguły ja robię jedzonko do pracy dla mojej partnerki, czasem jej podrzucam do firmy, cała zgraja się zlatuje żeby zobaczyć co zrobiłem i się podśmiewaję że jestem pantoflarz :D a ja tam lubię to robić bo uważam że to miłe . Czasem też wstaję rano wcześnie żeby przygotować coś dla P bo ona rano jest zawinięta jak szaliczek i chodziłaby pół dnia głodna potem bo sama nie zdąży nic przygotować, robię różne rzeczy od kanapek, makaronów w różnych postaciach, sałatek po inne różne takie, raz przywiozłem ciepłe naleśniki z pieczarkami po beszamelem zapieczone :D , a co Odpowiedz margolcia napisał(a):hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Mój by się od razu zapytał czy "klapniętą" :) A swoją drogą w temacie jedzenia w pracy to opowiem Wam ciekawostkę: u mnie w robocie jest święta przerwa na lunch, podczas której osoby po ślubie udają się na pięterko, skonsumować obiad a osoby samotne udają się do mensy zakupić obiad. Ja oczywiście wędruję z moją sałatką na pięterko i mam okazję podziwiać konkurs piękności w wykonaniu włoskich żon - otóż okazuje się, że jakość lunchu męża świadczy o miłości jego żony. Dlatego też moi koledzy przynoszą dwudaniowe posiłki i deser, a często również i wino. Jeśli się trafi tak, że któryś jest zmuszony do zakupu kanapki w barze, ze względu na brak domowego obiadu - jest bezlitośnie wyśmiewany przez kolegów. A ja jestem obiektem wiecznych westchnień współczucia - bo nie dość, że zapitalam razem z nimi, to jeszcze obiad mam własnej produkcji ;) Odpowiedz hehe no niezły8) . Bo to jest jak mawia mój czcigodny- "kanapka przyłożona" ;) 8) Odpowiedz ladybird7 napisał(a):ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) he he i wszystko jasne :P Odpowiedz ignarancja napisał(a):gdzie on sie uchował lol pod skrzydelkiem mamusi ;) Odpowiedz No kanapka to kanapka lol Niedokładnie wyjaśniłaś jak ma wyglądać lol lol lol Odpowiedz Mi maz przy tego typu kanapkach a takze innych formach geometrycznych odpowadal, ze nie powinnam narzekac bo to sa najlepsze kanapki na swiecie bo sa "z miloscia" lol Odpowiedz ladybird7 napisał(a):...wedlinke porozwalana po caly pudelku. Dlaczego?? Ano dlatego, ze moj malzonek zrobil kanapke tylko z jednej kromki chleba lol Tlumacze mu wiec ze takie kanapki robi sie nastepujaco: 2 kromki chleba i wkladka miedzy nimi. Co sie dowiaduje?? Przeciez nie tak jemy w domu lol... Padłam trupem ze śmiechu lol Odpowiedz To raczej powinno być na "Łyk humoru" lol Masz boskiego męża :supz: Odpowiedz jak Łukasz zaczął pracę to robił sobie kanapki... ale chleb zostawał - więc zaczęłam mu kupować bułki... ale sama też jej jadłam ;) więc teraz, jak zaczęłam sama pracę, Łukasz kupuje sobie kanapki w pracy - podobno bardzo smaczne, a ja robię sobie jogurtowo-serkowo-płatkowe śniadania na wynos (no, dzisiaj mam jeszcze mikro-kanapkę ;) ) na początku chciałam sama mu te kanapki robić, ale ostro protestował :| nie wiedzieć czemu :| a teraz jest nam a) wygodniej, b) autentycznie chyba taniej :o no i przede wszystkim mniej chleba, serów, wędlin się marnuje - bo kupujemy tylko jak naprawdę mamy ochotę, bo kolacji jako takich raczej nie jadamy :) Odpowiedz
kanapki do pracy dzien wczesniej